Dłuuuugo mnie nie było u siebie :) bo u Was bywałam częściej. Powód nieobecności był taki, że po prostu brakuje mi czasu, doba za krótka. Jej nie wiem kiedy w końcu znajdę kilka dłuższych chwil tylko dla siebie.
Już od ponad tygodnia jestem na urlopie ale wcale nie czuję się jak na urlopie ;) z pracy poszłam do pracy, ale jak to ja ... dam radę.
Od 1 a dokładnie 2 września zaczął się nowy etap w życiu moich chłopców. Kacperek poszedł do IV klasy a Maciejek do przedszkola.
Zdjęcie z pierwszego dnia szkoły i przedszkola :)
Ufff pierwszy tydzień w przedszkolu minął, pierwsze dwa dniu były super, natomiast kolejne to jeden wielki krzyk mojego dziecka. W tym tygodniu jest już o wiele lepiej, Maciej już bez problemu i szybciutko rozstaje się ze mną przed salą i chętnie rano wstaje mam nadzieję że już tak zostanie i ten śliczny uśmieszek nie zniknie więcej z jego buźki:))
Chciałabym Wam także pokazać jak wyszyłam napis na woreczek Macieja i inne rzeczy które miały być w przedszkolu podpisane, niestety zrobiłam zdjęcie tylko jednego napisu, tego który wyszyłam wcześniej, bo pozostałe szyłam w nocy przed pójściem do przedszkola i zapominałam zrobić zdjęcie, ale jak będę miała tylko możliwość to popykam kilka fotek.
Może nie wygląda rewelacyjnie, ale uwierzcie po wszyciu go w miejsce gdzie powinien być, doszedł wzorek i wygląda znacznie lepiej. C.D.N....
Oby Twoje życzenie się spełniło! Chociaż, może nie do końca, żeby się czasem nie okazało, że Maciuś chce zamieszkać w przedszkolu haha :P Czekam na ten "CD":)
OdpowiedzUsuńHmm wiesz, tak właśnie było ze starszym synkiem, po pewnym czasie twierdził, że za wcześnie go zabieram z przedszkola, mimo tego że zdarzało się czasami że wychodził jako ostatni heheh.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłodkich masz chłopaków! Mnie tylko dwie dziewczynki zostały, a synek z aniołkami sobie siedzi...Najważniejsze, że są! U mnie starsza Myszka chodziła najpierw do żłobka,więc jak poszła do przedszkolaczka to nie było najmniejszego kłopotu, bo i 2kolezanki i 3 kolegów tych samych- to chyba dziecko czuje się wtedy bezpieczniej. W tym roku to niestety ostatni rok przedszkolaczka:) We wrześniu z najmłodszej grupy dzieci robiły cyrk rodzicom, ale to tak strasznie wyglądało,że miałam łzy w oczach...Myszka moja wzięła swojego misia Futrzaka, dała takiej "cyrkowej' dziewczynce i powiedziała, żeby z nią poszła, zaprowadzi ja do sali zabaw i pokaże zabawki, i da Futrzaka by jej smutki zabrał- to się mama tej dziewczynki zastanawiała głośno- gdzie się takie dzieci znajduje!!! Już miałam powiedzieć tej pani, że dzieci to nie rzeczy... Szkoły nie wybrałam i na razie nie mam jak wybrać ;(...Teraz czekam na miejsce w żłobku dla mniejszej Myszki,ale jest kłopot,tam gdzie chodziła starsza jest mało miejsc a w drugim jej nie chcą za bardzo,bo ma wadę serduszka i boją się odpowiedzialności ;( Najwyżej zostanę w domku na wychowawczym ;)
OdpowiedzUsuńPrzedszkole jest fajne :) a IV klasa-to też poważny wiek :)
Rozpisałam się chyba za bardzo wiec już nie marudzę i uciekam- jak za bardzo pomarudziłam to przepraszam...
Nie, wcale nie marudzisz uwielbiam czytać takie komentarze. Cieszę się że zagościłaś u mnie i mam nadzieję że będziesz mnie nadal odwiedzać. Pozdrawiam cieplutko!!!
Usuń