Witam!
Tak się ostatnio zastanawiałam nad tym, czy jest sens pokazywać postępy, jeżeli są one niewielkie. Już siódma a właściwie ósma odsłona anioła, a do końca jeszcze kawałek. Zostały skrzydła i włosy a tam straszna jak dla mnie pikseloza ;(. Jednak: dlaczego nie? Pomyślałam, że mimo że nie są te wpisy regularne to piszę i prezentuję to wtedy kiedy poczuję, że potrzebuję dopingu ;) hehehe dziwnie to pewnie zabrzmiało, ale tak moje kochane koleżanki, przyjemniej się haftuje kiedy ktoś jeszcze poza mną chce widzieć efekt końcowy. I dlatego oto mój Anioł: (jak wyglądał wcześniej widać w poprzednim poście):
Byłoby tego hafciku więcej, jednak po wyhaftowaniu fragmentu zorientowałam się, że się pomyliłam i dość sporo musiałam spruć, ponieważ nie bardzo udałoby się to naprawić kiedy bym zostawiła. Między innymi jednym z powodów dla których potrzebuję Waszego wparcie jest właśnie to, że cofam się i przez to zniechęcam. Ale "DAM RADĘ", bynajmniej tak sobie tłumaczę.
Pozdrawiam Was cieplutko z mojego małego i jak na razie ciepłego miasteczka :)))))))
No pewnie, że dasz radę. Anioł jest piękny:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJuż bardzo mało zostało. Anioł będzie piękny. Miłego wyszywania :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDoping zawsze jest potrzebny,nie można się zniechęcać, tylko dążyć do celu, a Tobie nie wiele już zostało:). Czekam na następny odcinek:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńTak, doping być musi :)
UsuńPiękny Anioł i za chwilę będzie miał skrzydła:) Fajnie tak oglądać jak obraz się wyłania i czekam na następną odsłonę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję :)
UsuńDasz radę, nie poddawaj się. Wiem, że wypruwanie zniechęca, ale trzeba zacisnąć zęby i do przodu :))
OdpowiedzUsuńNie poddam się bo sama jestem ciekawa efektu :)
UsuńJeżeli mogę Ci pomóc trzymaniem kciuków, to już je zaciskam. Czekam na kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJest piękny, nie poddawaj się! :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńNo jak nie ty to kto !?!
OdpowiedzUsuńDasz radę.
Już teraz pięknie się prezentuje, a dla efektu końcowego warto nawet te kilka krzyżyków postawić.
Pozdrawiam
No właśnie jak nie ja to kto?? :)) Dam radę!
UsuńOczywiście, że dasz radę :) Trochę więcej wiary w siebie :) Anioł rośnie, krzyżyków przybywa - za jakiś czas skończysz i okaże się, że warto było :)
OdpowiedzUsuńJuż wiem że warto było :)
UsuńDasz rade! :) wierze w ciebie!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńEfekty zawsze widać czy są małe czy są duże. Jestem pewna, że uda Ci się dotrwać do końca :)
OdpowiedzUsuńKoniec tuż, tuż :)
Usuń