Ostatnio miałam ciężkie dni i niewiele czasu na haftowanie, mimo to troszkę haftu w moich krówkach przybyło. Druga krówka prawie gotowa.
...i kilka zbliżeń ...
...i jak? Będzie coś z tego??
W przerwach między haftowaniem krówek szukałam wzoru do obrazka z poprzedniego postu i dzięki Pelasi znalazłam. Jeszcze raz dziękuję!! Ma być on jednak nie w czarnym kolorze, tylko tak jak w oryginale Henri Matisse - czyli w błękicie? Czy jakimś tam niebieskim.
Szukam odpowiedniej muliny i jak znajdę to się pochwalę :)
...Hmmmm ale to nie wszystko. Zaczęłam także nowy obrazek. Tym razem w czarnym kolorze. Haftuję go dla mojego brata. To dopiero sam początek ale co tam, pokażę Wam:
I jak to u hafciarki - kilka prac na raz!:) Chciałabym kiedyś skupić się tylko na jednej! Piękne prace powstają u ciebie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńHej! dziękuję za odwiedziny i dołaczenie do obserwatorów.
OdpowiedzUsuńSłodkie i zabawne są te Twoje krówki!!!!!!! Ogromnie mi się podobają :) Trzymam kciuki za dietę! pozdrawiam!:)
Zabawne są te krówki. Obrazek będzie uroczy :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te krówki ;)
OdpowiedzUsuńHehe, krówka jest super.
OdpowiedzUsuń