Dawno tutaj byłam ale niestety troszkę się pokomplikowało. Przedwczoraj wyszłam ze szpitala bo mnie normalnie połamało. Kręgosłup tak dał się we znaki, ze nie mogłam wstać z łóżka i 8 dni spędziłam w szpitalu. To i tak niestety nie koniec leczenia, ale na dzień dzisiejszy jest o niebo lepiej. Dlatego też szydełkowe i inne prace teraz leżą sobie spokojnie i czekają na swój czas. Przez moją chorobę troszkę przesunęły się plany dotyczące przeprowadzki, bo teraz to niestety muszę prosić o pomoc bliskich, ale już bliżej niż dalej. Remont skończony teraz po woli będziemy się urządzać. Niestety nie wszystko na raz, ale to chyba jest najfajniejsze, jak tak powoli przybywa nam mebelków. Na razie pierwszy zakup:
Nasza nowa kanapa i jeszcze pusty nasz pokój.
a ta komódka to tutaj chwilowo bo czekamy na kolejne rzeczy niestety będą dopiero po nowym roku.
Drzwi do szafy będą inne, ale niestety także na nie czekamy. Na święta wszystkiego mieć nie będziemy ale choinkę mamy zamiar przystroić :)
Wkrótce kuchnia a zdjęcie łazience zapomniałam zrobić :) Będzie na kolejny raz.
Małe to mieszkanko, ale nawet nie wyobrażacie sobie jak ja się cieszę, że w końcu moje własne bez teściów, rodziców itp. Tylko nasza rodzinka :))))))))
Pozdrawiam Was moje kochane i mam nadzieję, że cierpliwie poczekacie na kolejne moje prace . Bziolki!!!!
Beatko, witaj. Jakże mi Ciebie żal z powodu tego kręgosłupa. Biedactwo, uważaj bardziej na siebie.
OdpowiedzUsuńMieszkanko, ciasne, ale własne, już bliżej niż dalej. Wesołych Świąt na swoim, w gronie najbliższych.
Blog, szydełko, nie zające, nie uciekną, Twoje zdrowie i szczęście najważniejsze. Kuruj się złociutka.
Dziękuję Danusiu, nawet nie wiesz ile radości sprawiają mi takie komentarze. Bardzo Ci dziękuję, że jesteś :))
UsuńFajnie dekorować własny kącik, przynajmniej to daje ulgę ;) Zdrowiej jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńTak, właśnie to jest najfajniejsze :) Dziękuję.
UsuńA mnie się tam bardzo podoba, choć Ty dostrzegasz jeszcze braki w umeblowaniu. Własny kąt, jego zagospodarowywanie, wybieranie najlepszych ustawień, wszystko świeże, odmalowane - marzenie.... Szczęścia życzę w nowym miejscu :)
OdpowiedzUsuńTak kochana do niedawna było to marzenie ale się spełniło :)) Dziękuję :)
UsuńŻyczę bardzo dużo zdrowia. Śliczne mieszkanie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńNajważniejsze jest zdrowie i tego Ci życzę jak jest zdrowie to wszystko inne się ułoży Urządzanie WŁASNEGO mieszkania to wspaniała sprawa wiem bo przeżyłam to 3 lata temu: ) Może być powolutku ważna ze jest! !!!!! Cudowny narożnik: )
OdpowiedzUsuńO tak zdrowie teraz muszę podreperować mam nadzieję że mi się to uda a potem ciąg dalszy urządzania :)
UsuńKochana nieważne, że małe, ważne, że własne! I serdecznie gratuluję swego kątka! Dopiero teraz odetchniesz, wiem co mówię, miałam tak samo. A samo urządzanie "po swojemu" - rewelacja, nawet jeśli małymi kroczkami :) Jednak nie forsuj się za bardzo, kręgosłup to nie żarty. Zdróweczka!
OdpowiedzUsuńOj tak zdrowie mi potrzebne, więc dziękuję bardzo :)
UsuńNieważne jakie, ważne, że swoje! Mieszkanko świeci pustkami - ciesz się póki możesz i z takiego porządku i z takiej przestrzeni ;) To póki jest jeszcze miejsce - wyjaw, wyjaw, gdzie będzie kącik hafciarski? ;-)
OdpowiedzUsuńHehe to prawda takiego porządku już na pewno nie zobaczę, a co do mojego kąciku to niestety pewnie nie będzie on jakiś taki specjalny, ale jak się już urządzę to ie omieszkam pokazać go tutaj :))
UsuńDuża zdrowia życzę i sił do urządzania mieszkanka!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńJak to mówią ciasne, ale własne. Doskonale Cię rozumiem i oczywiście czekam czasów Twojej większej blogowej aktywności.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowych, spokojnych i rodzinnych Świąt. Pozdrawiam serdecznie :)
:O) nam też szykuje się przeprowadzaka ale to dopiero w maju
OdpowiedzUsuńKiedy w salonie jest już kanapa, można tak pofunkcjonować w pustych ścianach przez jakiś czas. Swoją drogą, nie ma banalnego kształtu, a ja zwracam uwagę tylko na takie niezwyczajne elementy mieszkania.
OdpowiedzUsuń