Jak wcześniej wspominałam, na nowo zauroczyłam się xxx, dlatego też nie mogłam się oprzeć rozpoczęciu nowego haftu. Mimo straszliwej i burzliwej walki samej ze sobą, w której mówiłam sobie, że zacznę nowy haft dopiero po skończeniu kotki. Niestety kotek ze dwadzieścia krzyżyków i backstitch przed końcem poległ. Na pocieszenie mam to, że i tak na razie nie wiedziałam co z kotkiem zrobić jak zresztą z kilkoma skończonymi a nie wykorzystanymi obrazkami, które leżą w szufladzie i czekają na lepsze czasy i jakąś wenę. Zresztą nowy projekt jest w tonacji szaro - czarnej, więc gdy tylko mi się znudzi choć troszkę, to kotka wskoczy na tamborek i na pewno zostanie skończona. Obiecuję :)
Zapewne pomyślicie sobie, że porywam się z motyką na słońce, ale ja jednak spróbuję.
Oto mój nowy hafcik:
Tutaj widać pierwsze xxx
Tutaj część mulinek które miałam...
...i druga część która dzisiaj do mnie dotarła:
wszystkie muliny w komplecie
i kolejne krzyżyki:
Potrzebuję teraz dużo czasu i cierpliwości, oraz Waszego dopingu ;) Wiem, że mogę na Was liczyć pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
Tylu odcieni szarości już dawno nie widziałam :) Dopinguję mocno!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńTrzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTrzymam kciuki za anioła. Ja zawsze robię 2-3 obrazy. Jeśli jeden zaczyna mi dokuczać to biorę się za inny. Wyszywanie może być trochę trudne ze względu na kolory ale wierzę że Ci się uda. Pozdrawiam i czekam na następną odsłonę. p.s. u mnie też zawitał aniołek na tamborek. Jest trochę inny.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też mam chęć no jakiś inny obrazek, ale niestety jak na razie ze wszystkich wybrałam trzy i niestety wszystkie są w tej samej tonacji, więc na pewno będę miała mnóstwo przerywników kolorowych.
UsuńA cóż to za aniołek zawitał u Ciebie? Z chęcią bym go pooglądała :) Pozdrawiam serecznie
Piękny wzór będzie cudo trzymam kciuki za szybkie ukończenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. No nie wiem czy tak szybko skończę, ale będę się starała :) Pozdrawiam!
UsuńTaki haft to niezłe wyzwanie, powodzenia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj będzie się działo na Twoim tamborku. Anioł, jako wzór bardzo ambitny, moc roboty przy nim będzie, ale efekt powali nas na kolana. Wytrwałości życzę i kibicuję bardzo mocno.)
OdpowiedzUsuńTak wzór jest ambitny. Najwięcej dziubdziania jest przy skrzydłach, potem mam nadzieję pójdzie troszkę szybciej. Dziękuję, wytrwałość jest tutaj konieczna ;)
UsuńDopinguję! Pewnie będzie ciężko, ale za to jaki efekt końcowy!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że dam radę :)
UsuńŻyczę przyjemnego haftowania! Rzeczywiście przy takiej pracy będzie Ci potrzebny przerywnik, a kotek sprawdzi się w tym najlepiej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńanioł upadły...
OdpowiedzUsuńdopinguje z całego serca, kiedyś ten obrazek chodził mi po głowie, to teraz z przyjemnością popatrzę, jak u Ciebie pięknie powstaje. Niewątpliwie wymaga czasu i cierpliwości, ale przecież możesz robić przerwy i odskocznie...
Pozdrawiam słonecznie
Dziękuję i również zachęcam do tego obrazka. Jak na razie haftuje się całkiem przyjemnie :)
UsuńNa ten haft mam ochotę od kilku dobrych lat. Całkiem niedawno już nawet uznałam, że to ten moment. Chciałam robić na lnie. No cóż, len okazał się za ciemny, do tonacji obrazu i... znowu pomysł "czeka". Będę podpatrywać, może mnie to bardziej zmobilizuje. Trzymam kciuki za Twoją wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również Ciebie do haftowania tego wzorku. Mam nadzieję, że i ja będę mogła podziwiać jak ktoś go haftuje. Pozdrawiam cieplutko!!
UsuńNiewątpliwie doping będzie potrzebny.
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo :)
UsuńCierpliwość się znajdzie, a na doping z Naszej strony możesz liczyć. Będę śledziła na bieżąco. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że na Was zawsze można liczyć. Kochane jesteście. Dużo buziaków :)))
OdpowiedzUsuń